90 proc. dzieci w wieku od 5 do 17 lat korzysta z internetu,
a średni wiek inicjacji cyfrowej spadł poniżej 9 lat – wynika
z drugiej edycji raportu Fundacji Orange „Dojrzeć do praw”. Choć połowa
rodziców wierzy, że ich dzieci są w sieci bezpieczne, to opinie młodych
ludzi mogą temu przeczyć. Obawiają się hejtu, upubliczniania screenów
z prywatnych rozmów i deepfake’ów. Z jednej strony chcą zabiegać
o lajki i sympatię w sieci, z drugiej – widzą potrzebę
zachowania anonimowości.
|
| Fot. Pixabay |
Eksperci podkreślają, że respektowanie praw dziecka w sieci,
w tym prawa do prywatności, jest dużym wyzwaniem, szczególnie
w obliczu ogromnej dynamiki cyfrowego rozwoju:
"Internet jest istotną częścią życia młodych. To tutaj odpoczywają,
realizują swoje pasje, uczą się, a także budują relacje. Nie jest to
już tylko narzędzie, ale przestrzeń, w której także ich prawa powinny
być brane pod uwagę. Dlatego realizujemy „Monitoring praw
i podmiotowości dziecka w środowisku cyfrowym” i razem
z gronem ekspertek i ekspertów sprawdzamy, na ile prawa młodych są
respektowane w środowisku cyfrowym" – mówi Małgorzata Kowalewska,
członkini zarządu ds. programowych z Fundacji Orange.
"Eksperci i ekspertki poproszeni o opinię o tym, w jaki
sposób realizowane są prawa dziecka w społeczeństwie cyfrowym
w 2025 roku, oceniają je bardzo krytycznie, jednoznacznie
źle" – mówi Jan Herbst, socjolog, badacz społeczeństwa
cyfrowego.
Zbiorowa ocena stanu poszanowania praw dziecka w środowisku cyfrowym –
na podstawie opinii 80 ekspertów – wyniosła 2,3 punkta na 10. Najniżej
ocenili oni takie obszary jak: coraz większe problemy związane z mową
nienawiści (0,6 pkt), skuteczność edukacji w uczeniu krytycznej oceny
informacji i myślenia (0,8–0,9 pkt), działalność dostawców platform
społecznościowych (0,9 pkt), ochrona dzieci przed cyberagresją
i nękaniem (1 pkt), dyskryminacja ze względu na pochodzenie
narodowe/etniczne (1,1 pkt).
Raport „Dojrzeć do praw” został zaprezentowany na Forum Fundacji Orange.
Składają się na niego: głos ekspercki, wywiady pogłębione z młodzieżą
(12–17 lat) oraz badania sondażowe internautów (powyżej 15. roku
życia), w tym rodziców. Wynika z niego, że dzieci i młodzież
spędzają w internecie średnio ponad cztery godzinny dziennie, choć
niektórzy z nich korzystają z niego nawet przez osiem godzin
w dni szkolne i 12 godzin w weekendy. Często sięgają po
smartfona zaraz po przebudzeniu, a wiele z nich zasypia z nim
w łóżku. Połowa rodziców wierzy, że ich dzieci są bezpieczne
w internecie. Jednak młodzi przyznają, że internet jest
niebezpiecznym miejscem. Obawiają się hejtu, cyberprzemocy
i negatywnych komentarzy. Dużym problemem są również treści
online, które wywołują u nich dyskomfort, niosą negatywne przesłanie,
w tym generowane przez AI, np. deepfaki.
"Cyfrowa rzeczywistość i cyfrowy rozwój jest dobry, kiedy służy
człowiekowi. Przyzwyczailiśmy się przez lata, że cyfrowy rozwój to
wszystko, co dobre: szybki internet, dostęp do informacji, komunikacja,
streaming, łatwiejsza praca, usługi cyfrowe, bliższe państwo, wiedza na
wyciągnięcie ręki. Ale obok tego, czego często nie rozpoznajemy, idą
zagrożenia" – podkreślił Krzysztof Gawkowski, wicepremier, minister
cyfryzacji, podczas Forum Fundacji Orange. – "To cyberzagrożenia dotyczące
danych, ich wykorzystywania, kradzieży. To zagrożenia w obszarze
psychologicznym, dotyczące uzależnień od cyfrowego świata, od tego
wszystkiego, co niesie dezinformacja. Aż po te najprostsze, dotyczące
odpowiedzialności za to, jak to wpłynie na rozwój młodych ludzi,
w każdym wieku".
Eksperci w raporcie podkreślają, że zmiany technologiczne zachodzą
coraz szybciej i to tempo utrudnia projektowanie i wdrażanie
nadążających rozwiązań chroniących dzieci.
"Tematem przewodnim tegorocznej edycji raportu jest ochrona
prywatności. Taką potrzebę zgłosiły nam młode osoby w pierwszej
edycji badania. Wiemy, że niewystarczająca ochrona prywatności wpływa na
takie zjawiska jak hejt czy cyberprzemoc" – mówi Małgorzata Kowalewska. –
"Raport „Dojrzeć do praw” stanowi nasz wkład w dyskusję na ten temat
i zbiega się z 20-leciem Fundacji Orange. W tym czasie
obserwowaliśmy, jak zmiany spowodowane rozwojem nowych technologii wpływają
na społeczeństwo".
W ciągu 20 lat w projektach edukacyjnych fundacji wzięło udział łącznie
prawie 650 tys. dzieci, a ponad 93 tys. nauczycieli skorzystało ze wsparcia
w rozwoju kompetencji cyfrowych niezbędnych w pracy
z młodzieżą. Fundacja utworzyła 124 multimedialne świetlice
w małych miastach i wsiach, które tylko w 2024 roku dostępne
były dla 112 tys. osób. Jest partnerem wielu działań i kampanii na
rzecz bezpieczeństwa i higieny cyfrowej.
Dzieci i młodzież potrzebują dziś więcej edukacji
o ochronie prywatności w sieci czy śladzie cyfrowym. Z jednej
strony chcą zdobywać lajki i sympatię, z drugiej – boją się hejtu.
Często odczuwają niechęć do bycia fotografowanym w szkole
i publikowania ich zdjęć przez dorosłych.
"Bezrefleksyjne i nadmierne publikowanie materiałów zdjęciowych czy
filmowych z udziałem dzieci to ryzyko niebezpiecznych kontaktów,
modyfikowania tych materiałów za pomocą sztucznej inteligencji w sposób
szkodliwy dla dziecka. Coraz więcej szkół, przedszkoli, a także
organizacji pozarządowych rezygnuje z publikowania zdjęć dzieci
w internecie i taki krok także Fundacja Orange ma za sobą.
Rodziców także zachęcamy do refleksji na ten temat i wspólnej rozmowy
z dziećmi" – mówi Małgorzata Kowalewska.
Eksperci w raporcie zalecają zbudowanie spójnego systemu ochrony praw
dziecka w internecie. Jednym z jego elementów powinna być edukacja
cyfrowa i medialna wśród dzieci już od przedszkola po szkołę średnią.
Powinna ona objąć jednak także dorosłych.
"Potrzebne jest wzmocnienie już istniejących mechanizmów służących ochronie
dzieci. Prawo jest, ale musi być lepiej przestrzegane i egzekwowane.
Zwróciłbym też uwagę na potrzebę projektowania usług cyfrowych w sposób
świadomy i odpowiedzialny. To jest też kamyczek do ogródka dużych
platform, które myślę, że mogłyby robić więcej" – uważa Jan Herbst.
"Nie wszystko załatwimy wspaniałą rolą edukatorów, nauczycieli
czy nawet rodziców. Musimy to załatwić przepisami, które będą szły
w parze z najlepszymi praktykami, dobrymi lekcjami, wspaniałym
życiem. Państwo musi zatem reagować i widzieć te zagrożenia" –
podkreślił w swoim przemówieniu minister cyfryzacji. – "Kończymy
pracę nad kilkoma ustawami. Wierzę, że niedługo podpisanymi
przez prezydenta, bo już są w parlamencie. Ustawami, które
ograniczają platformy w tym, żeby mogły pisać wszystko
o wszystkim, bo dla mnie jako ministra cyfryzacji nie ma
znaczenia, czy policzkujesz kogoś w realu, czy w cyfrowym świecie,
za jedno i za drugie musi być kara. To jest odpowiedzialność za nasze
dzieci. Nie może być mowy o tym, że w cyfrowej rzeczywistości na
więcej pozwalamy, a w rzeczywistym świecie to wszystko
piętnujemy".
Jedną z ustaw, która ma zwiększyć ochronę użytkowników
w internecie, w tym dzieci, jest nowelizacja ustawy
o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Za jej sprawą w Polsce ma
zostać wdrożony unijny Akt o usługach cyfrowych (DSA). Dzięki niej
walka z nielegalnymi treściami w internecie ma być skuteczniejsza,
a nadzór nad platformami cyfrowymi się poprawić. Projekt ustawy został
przyjęty przez rząd 23 września br. i jest dziś procedowany
w sejmowych komisjach.